wtorek, 31 grudnia 2013

Haul zakupowy ostatni w tym roku

Końcówka tego roku okazała się wyjątkowo udana jeśli chodzi o promocje czy zniżki w wielu sklepach internetowych. Do tego jeszcze Dzień Darmowej Dostawy i można było szaleć na zakupach oszczędzając przy tym trochę pieniędzy.

Robiąc ostatnie zakupy w tym roku przede wszystkim kupowałam te kosmetyki, które aktualnie potrzebowałam. Kupiłam też kilka takich, których cena promocja była niebywałą okazją i z przyjemnością z niej skorzystałam. W tym poście zebrałam moje zakupy w jedną całość. Część z nich już używam, a pozostałe są następne w kolejce.

Moje zakupy zrobiłam w trzech sklepach internetowych Naturvita.pl, Eco Kraina i Pat&Rub. Przeglądałam oferty wielu sklepów i moja lista zakupowa była o wiele dłuższa, ale na chwilę obecną nie potrzebowałam aż tylu kosmetyków więc się na inne nie skusiłam.



Kupiłam wodę do demakijażu oczu Cattier, bo skończył mi się mój ulubiony płyn do demakijażu Ikarov i chciałam spróbować czegoś innego. Do tego odżywka do włosów z olejkiem winogronowym i limonką  Eubiona. Zimową porą o moją skórę twarzy będzie dbał Ochronny Cold Cream z ekstraktem z malin moroszek Ideal SO'BIO, a włosom zafundowałam fluid na rozdwajające się końcówki włosów Lavera.
 
Największe zakupy poczyniłam w sklepie Pat&Rub korzystając z 50% obniżki na wybrane kosmetyki. Tym razem większość kosmetyków mi odpowiadała, a ponieważ żadnego z nich nie miałam skusiłam się na tak atrakcyjną promocję.
 
 


Skusiłam się na orzeźwiające scruby cukrowe, hipoalergiczne balsamy do rąk i bogate masła do ciała Home Spa.



Do tego wzięłam mleczko do oczyszczania twarzy i balsamy ujędrniające biust, bo o biust zawsze trzeba bardzo dbać aby skóra jak najdłużej była gładka i piękna. Taka okazja rzadko się trafia więc musiałam z niej skorzystać.
 
Pozdrawiam Was cieplutko
LIMONKA

 

niedziela, 29 grudnia 2013

ALEPIA 100% Olej z Opuncji Figowej - wyjątkowy i bardzo skuteczny

Oleje są niezastąpione w codziennej pielęgnacji. Warto systematycznie je stosować, są skuteczne i bardzo wydajne. Wybór olejów jest bardzo duży, mamy do wyboru mnóstwo marek, każdy znajdzie odpowiedni dla siebie w zależności od potrzeb skóry czy włosów.
 
Olej z opuncji figowej jest  najdroższym olejem kosmetycznym na świecie. Pewnie dlatego, że do produkcji 1 litra potrzeba około miliona pestek z 460 kg świeżych owoców opuncji.
Proces otrzymywania oleju z pestek opuncji jest bardzo czasochłonny, pracowity i mało wydajny ze względu na niską zawartość oleju w pestkach opuncji. Bardzo drobne pestki z owoców opuncji zawierają tylko 5% składników tłuszczowych, a dla porównania pestki słonecznika zawierają 50% składników tłuszczowych.
 

 

Olej posiada silne właściwości przeciwzmarszczkowe. Poprawia napięcie, koloryt i nawilżenie skóry. Przeciwdziała powstawaniu nowych zmarszczek. Produkt zawiera w sobie aż 60% kwasu linolowego (Omega-6), który odpowiada za naturalną barierę ochronną skóry, a także wpływa na jej odpowiednią elastyczność i jędrność. Z kolei witamina E jest najskuteczniejszym antyoksydantem chroniącym przed działaniem wolnych rodników. Ilość witaminy E w oleju z opuncji jest wyższa niż w oleju arganowym uznawanym za "eliksir młodości".
 
Olej z opuncji figowej polecany jest do cery dojrzałej, odwodnionej, suchej, wymagającej regeneracji, zniszczonej np. działaniem słońca, łatwo ulegającej podrażnieniu, ze zmarszczkami, o obniżonej elastyczności. Świetnie nadaje się do pielęgnacji okolic oczu, wokół ust, szyi, dłoni czy stóp, a także do suchych i zniszczonych włosów. Olej jest niezwykle skuteczny w ujędrnianiu biustu.
 
 
 

Olej z opuncji figowej Alepia zamknięto w szklanej buteleczce o pojemności 30 ml. W składzie znajdziemy 100% oleju z opuncji figowej. Olej charakteryzuje się dosyć mocnym ziołowym zapachem, bardzo przyjemnym. Olej stosowałam do pielęgnacji twarzy, szyi, a także do okolic oczu. Dosyć dobrze się wchłania, wystarczy jedna, dwie krople do jednorazowej aplikacji na skórę twarzy i szyi. Olej stosowałam zawsze na noc, trzy lub cztery razy w tygodniu, rano skóra była niesamowicie gładka, nawilżona i bardziej elastyczna. Wierzę w moc działania oleju z opuncji figowej ze względu na dobrodziejstwo składników, które olej posiada.
 
 
 
 
Olej jest niesamowicie wydajny co rekompensuje jego wysoką cenę. Spokojnie starcza na kilka miesięcy stosowania. Za 30 ml buteleczkę trzeba zapłacić 195,00 zł. To sporo, ale naprawdę warto. Miałam to szczęście, że ten olej wygrałam w jednym z konkursów organizowanych przez sklep Biolander. Dzięki temu mogłam na własnej skórze przekonać się o skuteczności oleju z opuncji figowej. Na stronie sklepu widziałam, że można kupić także olej w buteleczce o pojemności 10 ml.
 
 

 
Skład INCI : Opuntia Ficus Indica seed oil.
 
Jestem bardzo zadowolona z działania oleju z opuncji figowej. To jeden z moich ulubionych olejów do pielęgnacji skóry. W mojej buteleczce widać już denko, ale z pewnością jeszcze się na niego skuszę.
 
 
Pozdrawiam Was cieplutko
 
LIMONKA
 
 

piątek, 27 grudnia 2013

Olejek jojoba Ikarov

W pielęgnacji lubię stosować olejki. Zyskuje na tym nie tylko moja skóra, ale także i włosy. Lubię zmieniać olejki w zależności od potrzeb skóry. Najwięcej olejków używam zimową porą, wtedy moja skóra bardziej docenia moc ich działania. Mam wtedy zdecydowanie więcej czasu i nie szukam kosmetyków, które błyskawicznie wnikają w skórę. Mam czas na dłuższy masaż czy olejowanie włosów.
 
 
 
 
Olejek jojoba ma szerokie zastosowanie, warto mieć go w swojej łazience. W ulotce dołączonej do opakowania znajdziemy takie informacje:
"Olejek jojoba jest unikalnym i niepowtarzalnym olejkiem w świecie roślin. Można nazwać go inaczej płynnym woskiem. Zawiera przede wszystkim wyższe kwasy tłuszczowe wiążące wyższe alkohole, dzięki czemu nigdy się nie psuje.  Jest bardzo łatwo absorbowany przez każdy rodzaj skóry, włączając skórę tłustą. Po zaaplikowaniu, olejek tworzy cienką, niewidzialną warstwę ochronną, która odżywia skórę i chroni ją przed szkodliwym działaniem  środowiska, bez jednoczesnego zaburzania procesów życiowych tkanek. Olejek jojoba, wnika głęboko w warstwy skóry, regulując jej gospodarkę tłuszczową i jednocześnie zapewniając jej optymalny poziom nawilżenia i oczyszczania. Nie powoduje podrażnień, ani reakcji alergicznych. Ma szerokie zastosowanie w produkcji emulsji do oczyszczania skóry. Po dodaniu do kosmetyku stosowanego na co dzień, znacznie wydłuża jego termin przydatności. Regeneruje spękane usta.
 
Olejek jojoba można również wykorzystywać do pielęgnacji włosów. Nadaje blask, jednocześnie zwiększając objętość i  elastyczność włosów, dzięki czemu jest chętnie wykorzystywany do produkcji kosmetyków fryzjerskich. Zaaplikowanie zaledwie kilku kropli olejku na grzebień lub szczotkę, ułatwia rozczesywanie i układanie włosów, a także zapobiega ich elektryzowaniu się."
 
 
 
 
Olejek zamknięto w plastikowej buteleczce o pojemności 30 ml. Należy go zużyć maksymalnie do trzech miesięcy od otwarcia opakowania.
 
Olejek jojoba stosowałam dwa, trzy razy w tygodniu na skórę twarzy i szyi zamiast kremu. Dosyć dobrze się wchłania. Rano skóra jest niesamowicie gładka, miękka i nawilżona. Przy mojej mieszanej skórze nie było potrzeby częstszego stosowania olejku. Nie zauważyłam aby olejek zapychał skórę. Teraz w okresie zmian temperatury świetnie radził sobie z nawilżeniem skóry.
 
Dodatkowo olejek stosowałam także na włosy, które wiele zyskały. Nie elektryzują się tak bardzo jak kiedyś, mniej się puszą, są gładsze i łatwiej się układają. Często olejek mieszałam razem z olejkiem wzmacniającym włosy Ikarov i moje włosy też wyglądały dobrze.
 
 
 
Skład: Simmondsia chinensis seed oil, Rosmarinus offcinalis extract (naturalny przeciwutleniacz).
 
Wydaje mi się, że olejki wciąż są jeszcze niedoceniane w codziennej pielęgnacji. A naprawdę warto się przekonać o ich dobroczynnym wpływie na skórę i włosy.
 
 
Pozdrawiam Was cieplutko
 
LIMONKA
 
 

czwartek, 26 grudnia 2013

W świątecznym klimacie ...

Mam nadzieję, że miło spędzacie świąteczny czas. Warto zatrzymać się na chwilę, bez pośpiechu porozmawiać z bliskimi i docenić chwile, które można spędzić razem. Dla mnie te Święta w tym roku są wyjątkowe, cieszę się, że nikogo z nas nie zabrakło przy wigilijnym stole. Święta to czas dla Rodziny więc zmykam na kawkę z przepysznym ciasteczkiem (dieta po Sylwestrze). A dla Was mam kilka zdjęć w świątecznym klimacie.

W moim pokoju mam małą choinkę, która idealnie wtapia się w świąteczny wystrój. W tym roku kolorem przewodnim jest fiolet. A obok choinki stoją trzy śliczne aniołki zrobione na szydełku. Niestety nie ja je robiłam, bo nie zdążyłam ich zrobić sama. Ale pilnie się uczę i sama zrobiłam już 3/4 aniołka. W przyszłym roku sama zrobię sobie kilka aniołków, są przepiękne i bardzo urocze.
 



 
 
Jak co roku nie mogło zabraknąć pomarańczy z goździkami. Pięknie pachnie i ciekawie wygląda.
 

 
 
 
Dzień przed Wigilią kupiłam jemiołę. Niestety moja się zbuntowała i cały czas się sypie. Pewnie dlatego, że się pod nią nie całowałam.
 
 


Pozdrawiam świątecznie

LIMONKA

wtorek, 24 grudnia 2013

Życzenia świąteczne

Przed nami cudowny czas Świąt Bożego Narodzenia. Kiedy zasiądziemy do wspólnego stołu z rodziną, warto utrzymywać polską tradycję i przełamać się opłatkiem z osobami, z którymi spotykamy się każdego dnia. W tym magicznym świątecznym czasie trzeba choć na chwilę oderwać się od obowiązków i w przyjaznej atmosferze porozmawiać ze swoimi bliskimi.
 
 
 
 
Wszystkim moim Czytelnikom życzę spokojnych i zdrowych Świąt, przepełnionych miłością i radością. Niech ten czas spędzony w rodzinnej atmosferze sprawi, że magiczne chwile będą trwały znacznie dłużej.
 
 
LIMONKA
 

niedziela, 22 grudnia 2013

Clochee - nowa polska marka kosmetyków naturalnych i organicznych

Nowa marka wchodząc na rynek zawsze budzi ciekawość. Tak było i z nową polską marką kosmetyków naturalnych i organicznych Clochee, która w grudniu wprowadziła swoje pierwsze produkty na rynek. Otrzymałam propozycję przetestowania ich kosmetyków, z czego bardzo się ucieszyłam. Zanim pokażę Wam, które kosmetyki mam przyjemność testować, kilka słów o firmie.
 
Filozofia marki idealnie wtapia się w moje podejście do pielęgnacji.
Nie odkładaj do jutra przyjemności, którą możesz mieć dzisiaj.
 
Misja Clochee: Nie ścigamy się z czasem i nie spieszymy się w przygotowywaniu naszych produktów. Oddajemy Wam w ręce produkt dopiero wtedy, gdy jesteśmy w 100% zadowolone. Szukamy  doskonałych surowców, odpowiednich i pięknych opakowań tak długo, aż spełnią nasze wygórowane oczekiwania. Doznania wizualne, zapachowe jak i dotykowe są dla nas tak samo istotne jak ich skuteczne działanie.
 
W paczuszce, którą otrzymałam znajdował się odżywczy peeling cukrowy klik i serum silnie nawilżające klik. Jestem bardzo ciekawa produktów tej marki. Peeling ślicznie pachnie, zapach kojarzy mi się z pierniczkami, świetnie wtapia się w świąteczny klimat.
 
 
 
 
Zachęcam Was do zapoznania się z marką Clochee, informację znajdziecie na ich stronie klik.
 
 
Pozdrawiam Was cieplutko
 
LIMONKA

czwartek, 19 grudnia 2013

Rozdanie świąteczne wygrywa ...

Dziękuję Wam wszystkim za udział w rozdaniu świątecznym. Już za kilka dni Święta, czas radości i odpoczynku od codziennych obowiązków. Pora na ogłoszenie zwycięzcy świątecznego rozdania.
 
 
 
 
 
Aby nie trzymać Was dłużej w niepewności ogłaszam, że zestaw kosmetyków naturalnych Neobio otrzymuje:
 
Una
 
Gratuluję i proszę o przesłanie adresu do wysyłki nagrody na adres: aga_w@poczta.onet.eu
 
Nagroda zostanie wysłana przez sponsora, sklep NaturVita.pl klik, któremu jeszcze raz bardzo dziękuję za ufundowanie dla Was nagrody.
 
Wszystkim życzę wspaniałych prezentów pod choinką, aby wśród nich znalazły się te, o których od dawna marzycie.
 
 
Pozdrawiam Was cieplutko
 
LIMONKA
 

środa, 18 grudnia 2013

Przypomnienie o rozdaniu świątecznym

Jeszcze tylko dzisiaj do północy możecie brać udział w:

 Rozdaniu świątecznym
 
Szczegóły znajdziecie tutaj.

Zapraszam do działu w rozdaniu, można wygrać wspaniały zestaw kosmetyków naturalnych Neobio.
 
 
Pozdrawiam Was cieplutko
LIMONKA
 

środa, 11 grudnia 2013

Ikarov olejek do masażu wyszczuplający

Kiedy za oknem robi się coraz zimniej bardzo lubię celebrować wieczorne chwile w łazience. Nigdzie się nie spieszę, w domu jest cieplutko, a skóra wymaga intensywniejszej pielęgnacji. Zmiany temperatury nie są dla niej przyjazne. Zimową porą do łask wracają olejki. Moja skóra docenia ich działanie, a ja bardzo lubię stwarzać sobie małe spa we własnej łazience. Tak naprawdę to najważniejsze są chęci, czas zawsze się znajdzie. Kiedy mam więcej czasu, wyleguję się w wannie, a jak mam go mniej, to biorę szybki prysznic i smaruję ciało różnymi mazidełkami, w zależności od nastroju.
 
 

Olejek do masażu wyszczuplającego stosuję jako uzupełnienie codziennej pielęgnacji. Oczywiście samo smarowanie nie zdziała cudów i nie zagwarantuje sylwetki modelki, ale w połączeniu z odpowiednią dietą i dawką ruchu może przybliżyć nas do wymarzonych kształtów. Tak naprawdę to nie znam żadnej kobiety, która byłaby w stu procentach zadowolona ze swojej figury. Zawsze coś w sobie znajdziemy, co nie jest idealne.

Kluczem do sukcesu jest systematyczność. Nie ma drogi na skróty, jeśli chce się uzyskać dobre efekty trzeba nad tym popracować. Ale warto, bo nagrodą jest ładne i jędrne ciało.
 
 
 
Olejek do masażu wyszczuplającego proponowany jest jako dodatkowe narzędzie wspomagające proces odchudzania, u osób z problemem nadwagi lub nadmiarem tkanki tłuszczowej w różnych częściach ciała. Efektywne działanie produktu wynika ze szczegółowo skomponowanej receptury, wykorzystującej: olejek patchouli (olejek z indyjskiego zioła o właściwościach eliminujących nadmiar tłuszczu w organizmu), olejek lawendowy, cytrynowy i jałowcowy (o działaniu antycelulitowym i ułatwiającym komórkom tłuszczowym pozbycie się nadmiaru wody), a także olejek sezamowy i szafranowy. Składniki olejku, podczas masażu ciała, wspomagają cyrkulację krwi, limfy oraz wydalanie toksyn z organizmu. Wnikają głęboko w warstwy skóry, penetrują ją, rozgrzewają i aktywnie uczestniczą w metabolizmie tłuszczów. Poza właściwościami wyszczuplającymi – olejek działa korzystnie na ośrodkowy układ nerwowy – przynosi ulgę, ogólne uczucie odprężenia i relaksu oraz eliminuje skutki stresu.
 
Olejek pachnie bardzo intensywnie, zapach określiłabym jako ziołowy i bardzo przyjemny. W łazience długo unosi się zapach olejku. Olejek wymaga masażu, warto poświęcić dłuższą chwilę aby wykonać masaż. Trudno mi stwierdzić czy olejek wyszczuplił konkretne miejsca, ale z pewnością poprawił wygląd skóry, która jest bardziej gładka i elastyczna. Warto wprowadzić do swojego planu dnia więcej ruchu, z pewnością będzie to z korzyścią nie tylko dla zdrowia, ale i wyglądu. Olejek zamknięto w niebieskiej, plastikowej buteleczce o pojemności 125 ml, należy go zuźyć w ciągu trzech miesięcy.
 
 
 
 
Teraz jak jest tak zimno nie chce się nigdzie wychodzić. Ale to nie powód aby rezygnować z ruchu. Ja staram się systematycznie ćwiczyć z Ewą Chodakowską. Jest ciężko, ale da się wytrzymać. Najważniejsze, aby nie poddać się od razu, początki zawsze są trudne, a potem to już z górki. Od stycznia zapisuję się na siłownię, łatwiej będzie się zmobilizować do jeszcze większego wysiłku.
 
Warto zastosować przy masażu zalecenia producenta:
Podczas masażu stosujemy jedną podstawową zasadę – masujemy od dołu w górę: łydki, tył ud, pośladki, plecy (bez kręgosłupa), łopatki i ramiona. Następnie powtarzamy czynność od przodu: front ud, brzuch, klatka piersiowa. Każda z części ciała powinna być masowana kilka minut – należy tu stosować powtórzenia, cały czas pamiętając o kierunku masażu (dół-góra). W momencie przesuwania dłoni do góry, należy stosować nacisk, który należy stopniowo uwalniać przy ruchu w dół. Następnie wykonuje się ruchy okrężne, zmieniając kierunek od czasu do czasu.
Należy zwracać szczególną uwagę na miejsca które wymagają intensywniejszego i dłuższego masowania. Po kilku procedurach palce przywykną do tej techniki i masaż będzie wykonywany z większą pewnością.
 
 
 
Skład: Prunus amygdalus dulcis oil, Sesamum indicum oil, Pogostemon cablin oil, Juniperus communis oil, Citrus medica limonum oil, Lavandula angustifolia oil, Rosmarinus officinalis oil, Rosmarinus officinalis extract, Tocopherol, Lecithin, Ascorbyl Palmitate
 
 
Mam jeszcze jedną buteleczkę tego olejku, mam nadzieję, że przy regularnym stosowaniu efekty będą jeszcze bardziej zauważalne.
 
 
Pozdrawiam Was cieplutko
 
LIMONKA
 
 
 

poniedziałek, 9 grudnia 2013

Rozdanie świąteczne

Za oknem zrobiło się zimowo, a już niedługo Święta Bożego Narodzenia. A jak Święta, to muszą być i prezenty pod choinką.

Z tej okazji na moim blogu ogłaszam rozdanie świąteczne. W rozdaniu można wygrać zestaw naturalnych kosmetyków Neobio, który umili zimowe dni. Zestaw  jest prezentem na święta od sklepu Naturvita.pl, który ufundował dla Was nagrodę.

 
 

 
W rozdaniu można wygrać zestaw kosmetyków Neobio w składzie:
  • regenerujący krem na dzień
  • krem do rąk
  • balsam do ciała
  • żel pod prysznic Vitality
  • regenerujący szampon do włosów
  • odżywka nadająca włosom połysk

O kosmetykach możecie przeczytać tutaj.

Zasady rozdania:
1. Rozdanie trwa od chwili ogłoszenia do 18 grudnia br. do północy.
2. Nagroda została ufundowana przez sklep Naturvita.pl
3. Spośród wszystkich zgłoszeń zostanie wyłoniona drogą losowania jedna osoba, która otrzyma nagrodę. Wynik rozdania zostanie ogłoszony na moim blogu w ciągu 2 dni od zakończenia rozdania.
4. W ciągu 2 dni od ogłoszenia wyniku zwycięzca rozdania proszony jest o przesłanie swoich danych do wysyłki na adres aga_w@poczta.onet.eu. Jeśli nikt się nie zgłosi, zostanie wylosowana kolejna osoba.
5. Nagroda zostanie wysłana przez sklep Naturvita.pl
6. Nagroda zostanie wysłana tylko na teren Polski.


Aby wziąć udział w rozdaniu należy:
  • być publicznym obserwatorem bloga "Natura z LIMONKĄ"
  • polubić fanpage Naturvita.pl na Facebooku
  • zamieścić na swoim blogu (lub Facebooku)* notkę lub podlinkowany baner o rozdaniu.


Wzór zgłoszenia:
Obserwuję bloga jako:
Lubię fanpage Naturvita.pl na FB jako: może być imię i pierwsza litera nazwiska. 
Notka lub baner na blogu (lub Facebooku)*: Tak/Nie. Jeśli tak, poproszę o link.
Adres e-mail: 
  
* - notkę lub baner można zamieścić na blogu albo na Facebooku.

Zapraszam do udziału w rozdaniu i życzę powodzenia.
 

niedziela, 8 grudnia 2013

Mikołajkowe prezenty

Widziałam już na wielu blogach, że Mikołaj pomimo wiatru zdążył poroznosić wspaniałe prezenty. Cieszę się, że i do mnie Mikołaj w tym roku zawitał. A o czym można marzyć w ten zimowy czas? Najlepiej o czerwonym worku Świętego Mikołaja. Ponieważ bardzo się starałam być grzeczna w tym roku Mikołaj podarowałam mi mały, czerwony worek. Nie wierzycie? Same zobaczcie.


 
W tym uroczym, czerwonym woreczku ukryte były same skarby, które bardzo mnie ucieszyły. Sprawdzą się idealnie w ten zimowy czas.

 
 
Mikołaj podarował mi otulający zestaw świąteczny:
  • ekoAromatyczna Świeca Cynamon-Goździk-Pomarańcza - kompozycja zapachowa olejków eterycznych: cynamon-goździk-pomarańcza zmniejsza napięcia nerwowe i łagodzi stres, sprzyja odprężeniu i relaksowi. Doskonale poprawia samopoczucie i rozgrzewa ciało i zmysły.
  • Otulający Scrub Cukrowy - kryształki cukru trzcinowego złuszczają martwy naskórek i wygładzają skórę. Bogactwo roślinnych maseł i roślinnych olejów sprawia, że skóra staje się gładka, nawilżona, napięta i natłuszczona. Pięknie wygląda i pachnie.
  • Otulające Masło do Ciała - dzięki bogactwu roślinnych maseł i olejów nawilża, natłuszcza i odbudowuje naturalną równowagę hydrolipidową nawet bardzo suchej skóry. 
 
 
A pod poduszką znalazłam jeszcze paletkę cieni do powiek Dr. Hauschka.
 
 
Paletka zawiera cztery matowe cienie do powiek:
  • 01 piasek / sand
  • 02 jasny brąz / light brown
  • 03 delikatny szary /soft grey
  • 04 antracyt / anthracite
 
 
Jestem bardzo zadowolona z prezentów, które dostałam w tym roku. Sprawiły mi one mnóstwo radości.
 
U mnie zima w  pełni, mnóstwo śniegu i temperatura - 6 stopni. Pięknie i bajecznie, w końcu mamy prawdziwe, zimowe dni.
 



Pozdrawiam Was cieplutko

LIMONKA

środa, 4 grudnia 2013

Denko listopadowe

I mamy już grudzień. Dla mnie to magiczny miesiąc w roku, to czas oczekiwania na Święta. A skoro mamy grudzień, pora rozliczyć się z listopadowego denka. Jestem bardzo zadowolona ponieważ w listopadzie skończyłam 11 kosmetyków, a większość z nich była naprawdę bardzo wydajna.




1. Luvos krem oczyszczający skórę z glinką mineralną - świetny produkt do oczyszczania skóry. Sprawia, że skóra jest gładka, miękka i wygląda zdrowo. Polecam bo jest naprawdę skuteczny. Z pewnością kupię ponownie. Pisałam o nim tutaj.
 
2. Luvos krem nawilżająco-rewitalizujący z glinką mineralną - krem ideał. Doskonale służy mojej skórze. Szybko się wchłania, delikatnie wyrównuje koloryt i sprawia, że skóra wygląda pięknie. Już kupiłam kolejną buteleczkę. Przeczytacie o nim tutaj.
 
3. Płyn micelarny do demakijażu oczu i twarzy AA ECO - dobry micel, który sprawdzi się przy codziennym demakijażu. Nie szczypie i jest delikatny dla skóry. Może jeszcze kiedyś się na niego skuszę. Pisałam o nim tutaj.
 
4. John Masters Organics naturalny mineralny filtr przeciwsłoneczny SPF 30 - bardzo dobry i wydajny kosmetyk ochronny. Starcza na wiele, wiele tygodni co rekompensuje jego wysoką cenę. Nie zatyka porów, dosyć szybko się wchłania i idealnie stapia się ze skórą. Pewnie skuszę się  na niego na wiosnę. Więcej przeczytacie o nim tutaj.
 
5. NEOBIO Fresh Skin Mleczko oczyszczające z bio miętą i cytryną - dobre i skuteczne, przyjemnie pachnie. Dobrze oczyszcza skórę i jest delikatne dla skóry. Uważam, ze jest to całkiem niezłe mleczko do codziennej pielęgnacji. Z pewnością kupię ponownie, Pisałam o nim tutaj.



 
6. Lavera szampon Pomarańczowe Mleczko - pięknie pachnie i dobrze oczyszcza włosy. W duecie z odżywką sprawdzi się świetnie. Trochę plącze włosy. Nie wiem czy kupię ponownie bo mam ochotę na nowości Lavera do włosów. Pisałam o niej tutaj.
 
7. Rabczańska sól kąpielowa jodowo-bromowa drzewo sandałowe z mandarynką - sprawia, że kąpiel jest prawdziwą przyjemnością. Pięknie pachnie, relaksuje, a po kąpieli skóra jest bardzo przyjemna w dotyku. Pewnie się skuszę na inne wersje zapachowe.
 
8. Lavera puder w kamieniu Trend Sensitiv - 01 zimny beż - to mój drugi puder marki Lavera. Jestem nim zachwycona. Idealnie stapia się ze skórą, dając matowe, satynowe wykończenie. Skóra wygląda naturalnie. Do tego pięknie pachnie. Na pewno kupię ponownie. Pisałam o nim tutaj
 
9.  NEOBIO maseczka nawilżająca z bio aloesem i jagodami acai - jedna z moich ulubionych maseczek. Dobrze nawilża skórę, sprawia że jest ona bardziej elastyczna, gładka i mięciutka. Bardzo przyjemnie pachnie. Mam jeszcze maseczkę w zapasie i z pewnością kupię ponownie. Przeczytacie o niej tutaj.
 
10. Maseczka nawilżająca Luvos z olejkiem migdałowym - doskonale wiecie, że maseczki Luvos to już mój kosmetyczny niezbędnik. Zawsze dorzucam je do zakupów. Maseczka doskonale nawilża i sprawia, ze skóra jest rozjaśniona i gładsza. Przyjemnie pachnie. Uwielbiam zapach maseczek Luvos, bardzo mnie relaksuje. Z pewnością kupię ponownie. Pisałam o niej tutaj.
 
11. Mydło Labogravier cedr - mydełko pochodzące z moich mydełkowych zapasów. Świetnie nadaje się do codziennego stosowania, dobrze się pieni i nie wysusza skóry. Raczej nie kupię ponownie bo mam jeszcze mały zapas mydełek.
 
 
 
 
To są wszystkie kosmetyki, które skończyły mi się w listopadzie. Ciekawa jestem jak będzie w grudniu.  W planie mam skończyć te kosmetyki, które mam najdłużej.
 
 
Pozdrawiam Was cieplutko
 
LIMONKA
 
 

piątek, 29 listopada 2013

Lavera szampon Pomarańczowe Mleczko

Znalezienie idealnego szamponu do włosów wcale nie jest takie proste. Większość naturalnych szamponów jest całkiem niezła, w większości udało mi się znaleźć takie, które dobrze służyły moim włosom. Niestety, teraz nie jest dla moich włosów dobry okres. W domu ciepło, a za oknem zimno. Różnica temperatur sprawia, że moje włosy zaczynają się powoli elektryzować. Porzuciłam poranne mycie włosów z uwagi na zbyt niską temperaturę rano. Mycie rankiem skończyło się wraz z pierwszymi objawami przeziębienia.  
 
 
 
 
Na opakowaniu szamponu możemy przeczytać:

 
 

 
Moje włosy polubiły szampony Lavera. Skończyłam właśnie szampon mleczko pomarańczowe, które przeznaczone jest do włosów cienkich i delikatnych.  
 
Szampon Lavera zamknięto w ciemnej, brązowej, plastikowej buteleczce o pojemności 250 ml. Szampon przepięknie pachnie, zapach kojarzy mi się z delicjami pomarańczowymi.
Ma dosyć gęstą, żelową konsystencję. Całkiem nieźle się pieni i dobrze oczyszcza włosy. Trochę plącze włosy, konieczne jest użycie odżywki aby łatwiej rozczesać włosy. Po wysuszeniu włosy ładnie się układają.

Szampon nadaje się do codziennego mycia, nie powoduje puszenia się włosów. W duecie z odżywką  sprawdzi się doskonale.
 
 

 
Skład: Water (Aqua), Sodium Coco Sulphate, Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Lauroyl Sarcosine, Coco Glucoside, Glycerin, Citrus Aurantium Amara (Bitter Orange) Flower Water*, Camelia Oleifera Leaf Extract, Humulus Lupulus (Hops) Extract*, Aloe Barbadensis Leaf Juice*, Panthenol, Panthenyl Ethyl Ether, Hydrolyzed Wheat Protein, Hydroxypropyl Guar Hydroxypropytrimonium Chloride, Hydrogenated Lecithin, Glycol Distrearate, Alcohol*, Fragrance (Parfum)**, Citral**, Limonene** Linalool** 
pH 5,0-5,5 – produkt wegański *składniki pochodzące z upraw ekologicznych 
** naturalne olejki eteryczne
 
 
Lubicie szampony Lavera? Widziałam już nowości do włosów i pewnie niebawem na coś się skuszę. Jeśli używałyście już nowych szamponów czy odżywek Lavera napiszcie proszę, co o nich sądzicie.
 
 
Pozdrawiam Was cieplutko
 
LIMONKA


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...