Jednym z kosmetyków, o którym mogę powiedzieć, że pielęgnacja jest przyjemnością jest dwufazowy koncentrat rewitalizujący AnneMarie Börlind. Odkryłam go jakiś czas temu i dla mnie jest numerem 1.
Krótka informacja o firmie:
"ANNEMARIE BÖRLIND jest od prawie pięćdziesięciu
lat marką naturalnej urody. W skład preparatów pielęgnacyjnych wchodzą tłoczone
na zimno oleje roślinne, olejki eteryczne, ekstrakty z ziół, aktywne substancje
czynne pochodzące z morza oraz witaminy. Surowce roślinne pochodzą z
kontrolowanych upraw ekologicznych, przy czym całkowicie wyeliminowano zarówno
modyfikacje genetyczne, jak i składniki syntetyczne (parafiny i silikony).
Należąca do firmy własna studnia dostarcza bogatej w minerały najczystszej wody
wypływającej z warstw piaskowca pstrego z głębokości - uwaga - 166 m !!! Procesy
produkcyjne uwzględniające najnowocześniejsze osiągnięcia techniki gwarantują
delikatne przetwarzanie wartościowych substancji naturalnych."
O produkcie możemy przeczytać takie oto informacje:
"Opis: Szczególna porcja witamin
- ekstrakt z sycylijskich czerwonych pomarańczy stymuluje tworzenie się kolagenu
i dostarcza intensywnie wilgoci, która utrzymuje się w skórze przez dłuższy
czas. Idealnie nadaje się również jako podkład pod makijaż.
Informacja na podstawie wykładu pani
Patrycji Maas - Głównego Kosmetologa w firmie Annemarie Börlind:
Głównym składnikiem jest naturalna witamina C pozyskiwana z kwiatów
czerwonych pomarańczy. ANNEMARIE BÖRLIND oferuje naturę w czystej postaci:
oprócz wyciągu z kwiatów pomarańczy emulsja zawiera olejek z karotki, który
dostarcza energii i nawilża. Witamina C działa wzmacniająco na włókna
kolagenowe, olejek z karotki zmiękcza skórę. Powoduje, że skóra promienieje i
połyskuje latem, zwłaszcza, jeśli ktoś jest opalony. Nadaje skórze blask, ale
również chroni przed wolnymi rodnikami. Zapewnia dodatkową ochronę zimą i szybko
się wchłania. Nie zawiera emulgatora i środków zapachowych. Wyczuwalny zapach
jest zapachem naturalnym. W górach koncentrat dwufazowy idealnie nadaje się pod
krem przeciwsłoneczny, jako pierwsza warstwa ochronna. Ponieważ nie jest to
ester witaminy C, nie reaguje w słońcu. Tak więc nie uczula.
Sposób użycia: Klientka
młodsza: wystarczy sam koncentrat nałożony na twarz. Klientka starsza: może
dodatkowo nałożyć na twarz krem. Uwaga: Produkt dwufazowy, którzy przed użyciem
należy wstrząsnąć!
Skład: AQUA (WATER),
TRICAPRYLIN SIMMONDSIA CHINENSIS (JOJOBA) SEEDOIL, ALCOHOL, MACADAMIA TERNIFOLIA
SEED OIL, SODIUM PCA, BETAINE, GLYCERIN, TOCOPHERYL ACETATE, DAUCUS CAROTA
SATIVA (CAROT) ROOT EXTRACT, GLYCINE SOJA (SOYBEAN) OIL, BETA VULGARIS (BEET)
ROOT EXTRACT, BISABOLOL, GLYCINE SODIUM ASCORBYL PHOSPHATE, LIMONENE, ALLANTOIN,
AROMA (FRAGRANCE), XANTHAN GUM, BENZYL BENZOATE, PANTHENOL, TOCOPHEROL, CITRUS
AURANTIUM DULCIS (ORANGE) FRUIT EXTRACT, OLUS, SHELLAC, ASCORBYL PALMITATE,
GERANIOL, CITRUS AURANTIUM DULCIS (ORANGE) FLOWERWATER, ASCORBIC ACID, CITRIC
ACID, BENZYL ALCOHOL."
Koncentrat przed wstrząśnięciem |
Koncentrat po wstrząśnięciu |
Moja opinia:
Na początku już sam opis produktu wzbudził moje zainteresowanie. Uwielbiam wszelkie kosmetyki o zapachu pomarańczy, więc byłam pewna, że i zapach mi się spodoba. I tak też się stało. Koncentrat zamknięty jest w szklanej buteleczce o pojemności 50 ml. Pięknie się prezentuje, ale nie o wygląd tutaj chodzi. Szkoda, że nie ma dozownika. Aplikacja na samym początku była utrudniona bo koncentrat należało przed użyciem wstrząsnąć i bardzo szybko warstwy się z powrotem rozdzielały. Ale jak już doszłam do wprawy to nie mam z tym żadnych problemów. Trzeba tylko uważać aby nie dać zbyt dużo kosmetyku, bo wtedy gorzej się wchłania. Ale to zależy od rodzaju skóry. Na szczęście znalazłam w internecie ten sam produkt, co prawda o mniejszej pojemności ale z dozownikiem, więc następnym razem taki kupię.
Jeżeli chodzi o sam koncentrat to moja skóra bardzo go polubiła. U mnie nie sprawia żadnych problemów, nie zauważyłam żadnych problemów skórnych czy kłopotów z cerą. Wręcz przeciwnie, koncentrat wspaniale wyrównał koloryt skóry i rozjaśnił przebarwienia. Nie raz słyszałam od znajomych, że mam bardzo ładną cerę (dla przypomnienia, nie używam podkładu). To na pewno zasługa dwufazowego koncentratu rewitalizującego. Cenię bardzo fakt, że produkt chroni przed wolnymi rodnikami. To dla mnie ważne w codziennej pielęgnacji.
Podsumowując: kosmetyk pięknie pachnie, wspaniale działa na moją skórę i z czystym sumieniem mogę go Wam polecić.
A Wy używałyście może tego koncentratu? Co o nim sądzicie?
strasznie mi sie spodobal ten opis:)))- uwielbiam takie naturalne kosmetyki:)))))alez to musi pieknie pachniec:)))))))
OdpowiedzUsuńCiekawy kosmetyk. Możesz zdradzić gdzie go kupiłaś?
OdpowiedzUsuńSandro, ja go kupiłam w Aptece Studenckiej w Krakowie, ale z tego co widziałam jest dostępny w wielu internetowych sklepach. Kosztował 58,00 zł. Pozdrawiam.
UsuńCiekawy opis. Markę znam troszeczkę - tylko z błyszczyku do ust. Zapach musi być rewelacyjny.
OdpowiedzUsuńTo prawda dziewczyny, pięknie pachnie.
OdpowiedzUsuńsuper wygląda, a opis jeszcze bardziej kusi
OdpowiedzUsuń