niedziela, 29 marca 2015

John Masters Organics odżywka do włosów Cytrus & gorzka pomarańcza

Witam Was w ten niedzielny wieczór bardzo cieplutko. Mam nadzieję, że weekend upłynął Wam w cudownej atmosferze. U mnie ostatnie tygodnie były bardzo absorbujące, czasu wolnego było niewiele co przełożyło się niestety także na bloga. Cieszę się, że marzec się już kończy i chciałabym aby kwiecień był bardziej spokojny.
 
Przede mną kilka zaległych recenzji, dzisiaj kilka słów o odżywce do włosów cytrus&gorzka pomarańcza marki John Masters Organics.
 


 
Z opisu odżywki wynika, że ma ona bardzo delikatną formułę, wspaniale nawilża włosy nie obciążając ich. Naturalne olejki roślinne idealnie uzupełniają zawartość tłuszczów, które wypełniają włókno włosa. Proteiny i witaminy zawarte w odżywce przywracają włosom sprężystość i blask. Acetamid MEA utrzymuje stały zbalansowany poziom nawilżenia włosów i skóry głowy. Olejki eteryczne z cytrusów i gorzkich pomarańczy zapewniają włosom piękny, niepowtarzalny i długo utrzymujący się zapach. 
 
 
Główne składniki:
  • cytryna – przeciwutleniacz, łagodzi tłustą skórę głowy, zapewnia wspaniały zapach
  • różowy grapefruit – tonizuje skórę głowy
  • gorzka pomarańcza – leczy suchą skórę głowy
  • pantenol (witamina B5) – wzmacnia cebulki włosów, sprawia, że włosy wyglądają na grubsze i dodaje objętości
  • acetamid MEA – utrzymuje odpowiedni poziom nawilżenia, zapobiega elektryzowaniu się włosów
  • proteiny pszeniczne – wzmacniają blask włosów oraz zwiększają ich objętość i podatność na układanie, chroni włosy przed zanieczyszczeniami
  • olejek z kiełków pszenicy – naturalnie nawilża włosy, wzmacnia cebulkę włosa
 

 
Odżywkę zamknięto w smukłej, plastikowej butelce o pojemności 236 ml. Ma gęstą konsystencję, ale dobrze nakłada się ją na włosy. Zapach ziołowo-cytrusowy, bardzo przyjemny. Po zastosowaniu odżywki włosy są miękkie i przyjemne w dotyku. Odżywka świetnie nawilża włosy ale trzeba uważać z jej dozowaniem bo może je zbytnio obciążyć. Ja stosowałam ją co drugie, trzecie mycie od ucha w dół. I ta częstotliwość u mnie się najlepiej sprawdziła. Po użyciu odżywki włosy świetnie się rozczesują, nie plączą się, a po wysuszeniu są gładkie i błyszczące.
 
 
 

Skład: aloe barbadensis (aloe vera) leaf juice, aqua (water), behentrimonium methosulfate, cetearyl alcohol, panthenol (vitamin B5), sorbitol, simmondsia chinensis (jojoba) seed oil, cocos nucifera (coconut) oil, hydrolyzed soy protein, wheat amino acids, helianthus annuus (sunflower) seed oil, lecithin, tocopherol, glycerin, citric acid, citrus grandis (grapefruit) peel oil, citrus lemonum (lemon) peel oil, citrus aurantium dulcis (neroli) flower oil, canarium luzonicum (elemi) gum nonvolatiles, cymbopogon shoenanthus (lemongrass) oil, sodium benzoate, potassium sorbate, arnica montana (arnica) flower extract, camellia sinensis (white tea) leaf extract, chamomilla recutica (chamomile) flower extract, calendula officinalis (calendula) flower extract, equisetum hiemale (horsetail) leaf/stem extract, foeniculum vulgare (fennel) seed extract, lonicera caprifolium (honeysuckle) flower extract, linum usitatissimum (flax) seed oil, borago officinalis (borage) seed oil, sodium hyaluronate (hyaluronic acid), sulfur, limonene, citral, linalol






 
Pozdrawiam Was cieplutko
 
LIMONKA
 


wtorek, 17 marca 2015

Clochee bogate masło do ciała migdałowo-kwiatowe

Zimową porą stawiam na masła do ciała. O tej porze roku zdecydowanie lepiej dbają o dobre nawilżenie skóry i zapobiegają jej przesuszeniu. Moja skóra je uwielbia. Balsamy raczej zostawiam na cieplejsze dni.

W ostatnim czasie towarzyszyło mi masło do ciała migdałowo-kwiatowe mojej ulubionej marki Clochee. Bardzo polubiłam te kosmetyki, a serum do twarzy i płyn micelarny to już stali bywalcy mojej kosmetyczki.




Z opisu masła wynika, że znajdujący się w nim olej jojoba powoduje wzrost sprężystości skóry. Dzięki regularnemu stosowaniu masła ciało staje się bardziej elastyczne, gładkie i wygląda młodziej. Masło shea natomiast jest doskonałym źródłem witamin A, E, F. Działa łagodząco i antybakteryjnie, dodatkowo regeneruje, uelastycznia i natłuszcza przesuszone ciało.

Masło zamknięto w plastikowym pudełku o pojemności 250 ml. Opakowanie zostało wykonane z ekologicznego plastiku z domieszką d2w (podlega degradacji tlenem). Masło pachnie bardzo przyjemnie, zapach jest raczej subtelny ale dosyć długo utrzymuje się na skórze.

Masło jest gęste ale dobrze rozprowadza się na skórze. Pomimo treściwej konsystencji dosyć dobrze się wchłania. Na skórze pozostaje delikatna warstewka ale nie ma to nic wspólnego z tłustą powłoką. Skóra jest świetnie nawilżona, miękka i gładka w dotyku. Moja skóra jest w dobrej kondycji, nie przesusza się zbyt szybko co sprawia, że jestem z  tego masła bardzo zadowolona.
 
 
 
Skład: Aqua**, Coco Caprylate/Caprate*, Butyrospermum Parkii Butter*, Decyl Oleate*, Cetearyl Olivate (and) Sorbitan Olivate**, Glyceryl Stearate (and) Cetyl Alcohol (and) Sucrose Stearate (and) Sucrose Tristearate*, Cetearyl Alcohol*, Glycerin*, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil**, Benzyl Alcohol (and) Dehydroacetic Acid (and)  Aqua***, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil**, Sodium Hydroxide, Parfum, Xanthan Gum**, E150a**
*certyfikat Ecocert, **surowiec naturalny, ***zatwierdzony przez Ecocert
 
 
Pozdrawiam Was cieplutko
 
LIMONKA
 

piątek, 6 marca 2015

ORGANIC OCEAN - siła alg oceanicznych

W kosmetykach marki ORGANIC OCEAN drzemie ogromna siła alg oceanicznych, które skutecznie opóźniają proces starzenia się skóry i sprzyjają jej regeneracji. Miałam już przyjemność poznać niektóre kosmetyki tej marki i byłam z nich bardzo zadowolona.

W głębinach Oceanu Atlantyckiego rosną glony, wodorosty i inne rośliny morskie, narażone na ekstremalne warunki środowiskowe takie jak promieniowanie UV, zmiany ciśnienia i temperatury, różnego rodzaju czynniki odpowiedzialne za stres biotyczny oraz w przypadku odpływu, niedostatki wody. W tych trudnych warunkach rośliny wykształciły unikalne mechanizmy ochronne, pozwalające im  przetrwać. Znalazły one zastosowanie w kosmetycznej terapii, gdzie rozwiązując problem starzejącej się skóry, stworzono specjalistyczne produkty do pielęgnacji twarzy i ciała.
 
Już dawno temu naukowcy odkryli, że membrany komórkowe skóry i alg morskich posiadają podobną funkcję izolacyjną. W konsekwencji z powodzeniem zaczęto wykorzystywać morskie rośliny do ochrony, gojenia i odżywienia każdego typu cery, a jakość i dobroczynne właściwości składników aktywnych, zostały potwierdzone testami.



Linia ORGANIC OCEAN została zaprojektowana dla osób, które chcą cieszyć się siłą płynącą z natury, osiągając przy tym młody, piękny i zdrowy wygląd. Wszystko to umożliwiają najnowsze rozwiązania technologiczne, dzięki którym w wiodących światowych laboratoriach opracowano, certyfikowane przez ECOCERT składniki organiczne o właściwościach przeciwdziałających starzeniu się skóry.
 
 Seria ORGANIC OCEAN pozbawiona jest:
  • SLS
  • Olejów Mineralnych
  • Silikonów
  • Emulgatorów
  • Karbomerów
  • Parabenów
  • Syntetycznych substancji zapachowych i barwników
  • Alkoholi tłuszczowych i kwasów
  • Glikolu propylenowego
  • Mirystynianu izopropylu
 
Każdy z produktów linii ORGANIC OCEAN ma w swoim składzie około 90% substancji organicznych, znacznie przewyższając progi wyznaczone przez ECOCERT.
 
Z kosmetyków tej marki poznałam już krem na dzień, krem na noc i serum liftingujące pod oczy. Dobrze służyły mojej skórze. Pisałam o nich tutaj:
 
 
 
W najbliższym czasie pojawią się recenzje kolejnych kosmetyków marki  ORGANIC OCEAN, na które już dziś Was zapraszam. W mojej kosmetyczce znalazł się żel do oczyszczania twarzy, serum do twarzy, maska upiększająco-relaksująca i krem pod oczy.



Nie wiem czy wiecie, że 25 lutego ruszyło głosowanie w Plebiscycie na „Stylowy Kosmetyk 2014”, w ramach którego można nominować wyjątkowe produkty. Na liście znajdują się również wybrane kosmetyki z serii ORGANIC OCEAN. Zachęcam Was do głosowania i trzymam kciuki, gdyż każdy głos to szansa na wygranie kosmetycznych zestawów. Więcej informacji znajdziecie pod linkiem:
 
 
Pozdrawiam Was cieplutko
 
LIMONKA
 

czwartek, 5 marca 2015

Oczyszczające mleczko do demakijażu Anthyllis z fitokompleksem z czerwonych winogron

Demakijaż to czynność, którą bardzo lubię. Wieczorny rytuał to dla mnie chwila relaksu. Do demakijażu wybieram różne produkty w zależności od nastroju. Lubię płyny micelarne, pianki i żele, a mleczka stanowią podstawę mojego demakijażu zimową porą. Najchętniej właśnie teraz je wybieram.
 
 
 

Mleczko dogłębnie oczyszcza skórę likwidując zanieczyszczenia, które pozbawiają ją blasku. Łagodzi i nawilża. Całkowicie wolne od agresywnych składników, stworzone z najdelikatniejszych roślinnych substancji, które chronią płaszcz hydrolipidowy skóry. Zawiera płynny wyciąg ze świeżych czerwonych winogron pochodzących z biologicznie certyfikowanych upraw. Wyciąg z czerwonych winogron bogaty jest w polifenole, które mają działanie przeciwutleniające, przeciwzapalne i ochronne przed promieniami UV. Kosmetyk nie zawiera sztucznych rozpuszczalników ani konserwantów.
 
 
 
Mleczko zamknięto w miękkiej tubie o pojemności 150 ml. Zapakowane jest w kartonik. Konsystencja bardzo płynna, trzeba uważać nalewając je na wacik aby nie wylało się go zbyt dużo. Mleczko świetnie oczyszcza skórę, jest delikatne i przyjemnie się je stosuje. Zapach mleczka kojarzy mi się z waniliowym serkiem Danio, jest słodki ale nienachalny. Bardzo je polubiłam. Otwiera listę włoskich kosmetyków, których kilka mam w swoich zapasach.
 
 
 

Skład: Aqua, Glycerin, Lauryl Pca, Sodium Stearoyl Lactylate, Hydrolyzed Grape Fruit *, Stearyl Alcohol, Aloe Barbadensis Leaf Juice*, Vitis Vinifera Leaf Extract *, Vitis Vinifera Fruit Extract *, Sodium Methyl Cocoyl Taurate, Sodium Myristoyl Sarcosinate, Gluconolactone, Cetearyl Alcohol, Potassium Sorbate, Xanthan Gum, Sodium Benzoate, Parfum**, Sodium Chloride, Sodium Hydroxide.
* z biologicznych upraw
** na bazie naturalnych olejków eterycznych certyfikowanych przez Ecocert  bez alergenów
 
 
W zeszłym roku we wrześniu miałam przyjemność pobyć kilka dni we Włoszech. Myślami nadal tam powracam. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś tam pojadę. Kilka zdjęć z mojego pobytu możecie zobaczyć tutaj. Jak miło jest powspominać.
 
 
Pozdrawiam Was cieplutko

LIMONKA

niedziela, 1 marca 2015

Coslys żel pod prysznic inspiracje - Cukierki

Będąc przy temacie kąpielowym zabiorę Was dzisiaj w podróż do Nantes, portowego miasta położonego nad Loarą w historycznej stolicy Bretanii. A wszystko to za sprawą żelu pod prysznic inspirowanego zapachem Cukierków - słodyczy z Nantes.
 

Jestem miłośniczką mydełek, ale i żele pod prysznic zawsze z przyjemnością stosuję. Żel pod prysznic o zapachu "Cukierki" marki Coslys zamknięto w plastikowej butelce o pojemności 500 ml. Żel świetnie się pieni i nie wysusza skóry. Jest gęsty i przez to bardzo wydajny. Skóra jest dobrze nawilżona i delikatnie pachnąca. Zapach nie utrzymuje się zbyt długo na skórze, kojarzy mi się z kolorowymi landrynkami, jest słodki. Bardzo smakowity.
 
 
Pięknie pachnący żel świetnie się sprawdza po ciężkim dniu, kiedy za oknem jeszcze tak szaro i brudno. Żel w słonecznym kolorze przywołuje wspomnienie lata.
 
W wyjątkowej kolekcji 4 organicznych żeli pod prysznic Inspiracje znajdziemy żele o zapachu typowych słodkich specjałów prosto z Francji.
 
„Caramel”, czyli Karmel z Isigny-sur-Mer
„Berlingots”, czyli Cukierki z Nantes
„Réglisse”, czyli Lukrecja z Uzés
„Violette”, czyli Fiołki z Tuluzy
 
Wszystkie żele pod prysznic z kolekcji Inspiracje można kupić np. w sklepie Matique.
 
 
 
Skład: Aqua (water), spiraea ulmaria flower extract* (eau florale de reine des près bio), sodium coco-sulfate (tensioactif anionique issu du coco), cocamidopropyl betaine (tensioactif amphotère issu du coco), decyl glucoside (tensioactif non ionique issu du coco et du glucose), sodium chloride (sel), glycerin (glycérine d'origine végétale), parfum (parfum d'origine naturelle), coco-glucoside (Tensioactif non ionique issu du coco, palmiste, huile de tournesol et glucose), glyceryl oleate (tensioactif non ionique issu du coprah, huile de tournesol, glucose et glycérine végétale), coconut alcohol (alcool issu de la noix de coco), sodium sulfate (tensioactif anionique issu de la noix de coco), benzyl alcohol, dehydroacetic acid (système de conservation).
*z rolnictwa ekologicznego

99,20% składników jest pochodzenia naturalnego
10% składników pochodzi z rolnictwa ekologicznego
 
 
Pozdrawiam Was cieplutko
 
LIMONKA

 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...