Na kosmetyki marki FEMI już dawno zwróciłam uwagę dzięki opiniom, jakie pojawiły się w blogosferze. Bardzo mnie zaciekawiły i jako pasjonatka naturalnej pielęgnacji od razu wpisałam je na moją długą listę zakupową. Krem różany na dzień jest pierwszym kosmetykiem tej marki, jaki miałam przyjemność używać.
Z opisu kremu wynika, że przeznaczony jest do pielęgnacji cery naczynkowej z tendencją do przesuszania się naskórka. Systematyczne stosowanie kremu zapewnia skórze odpowiednie nawilżenie i wygładzenie. Pod wpływem działania kremu poprawie ulegają napięcie i elastyczność skóry. Krem zawiera cenne wyciągi roślinne, bogate w kwas linolowy, który ma ogromne znaczenie dla prawidłowego funkcjonowania skóry. Składniki roślinne kremu, m.in. olej z passiflory i ceramidy, optymalnie wzmacniają naturalną barierę ochronną naskórka. Wyciągi z róży i ruszczyka chronią ścianki naczyń włosowatych. Krem wzbogacony jest w kompleks olejków eterycznych, m.in. olejek wetiwerowy i różany, które wspierają odmładzające działanie pozostałych składników, zapewniając cerze blask i witalność.
Krem zamknięto w szklanym słoiczku o standardowej pojemności 50 ml. Posiada nakładkę zabezpieczającą, która daje nam pewność, że nikt przed nami kremu nie otwierał. Bardzo podoba mi się szata graficzna kosmetyków tej marki, cieszą oko i są urocze.
Krem posiada bardzo bogatą konsystencję, jest treściwy ale dobrze rozprowadza się na skórze. Nie wchłania się do matu, pozostawia na skórze delikatną powłokę, która nie ma nic wspólnego z tłustą warstewką. Skóra jest mięciutka i dobrze nawilżona. Spokojnie można wykonać makijaż. Przyjemny ziołowy zapach uprzyjemnia aplikację.
Krem jest bardzo wydajny, spokojnie wystarczy na kilka tygodni codziennego stosowania. Zostało mi go już tylko na kilka dni. Bardzo go polubiłam i mam ochotę poznać bliżej pozostałe kosmetyki tej marki.
Miałyście przyjemność używać kosmetyków FEMI?
Pozdrawiam Was cieplutko
LIMONKA
Wyglada na to, ze moglby mi orxypasc do gustu. Zwlaszcza ze wzgledu na zapach.
OdpowiedzUsuńBardzo kusi mnie marka Femi, a ten krem prawdopodobnie byłby idealny dla mojej cery.
OdpowiedzUsuńMiło widzieć Cię znów w blogosferze. Mam nadzieję, że tym razem wróciłaś na dłużej :)
Miałam krem na noc różany i uwielbiam go w te mroźne dni bo jest trochę cięższy od tego dziennego.
OdpowiedzUsuńOstatnio natknęłam się na niego i zapisałam :). Chodzi za mną i trafi w moje ręce :)
OdpowiedzUsuńMiałam kilka kosmetyków Femi. Jestem nimi zachwycona. Ten różany krem mam od dawna na oku. A tak na marginesie - super, że piszesz :)
OdpowiedzUsuńMnie z pewnością by się ten krem spodobał :)
OdpowiedzUsuńSuper, że wróciłaś :) Krem różany Femi, kusi mnie od dawna :)
OdpowiedzUsuń