Tonik jest jednym z tych kosmetyków, który zawsze mam w swojej łazience. Stanowi doskonałe uzupełnienie pielęgnacji i dobrze działa na moją skórę. Używam go codziennie i nigdy go nie pomijam.
Zawarty w toniku ekstrakt z zielonej herbaty jest bogaty w witaminy z grupy B, K, C, P oraz sole mineralne. Sprawdza się znakomicie przy problemach z kruchymi naczynkami i podrażnieniach. Działa regenerująco, hamuje rozwój stanów zapalnych, ogranicza rumień i działa antyoksydacyjnie.
Ekstrakt z miłorzębu japońskiego zawiera wiele cennych oraz unikatowych związków czynnych tj. polifenole - terpenoidy, flawonoidy. Wzmacnia tkankę łączną skóry, dzięki czemu hamuje proces starzenia się. Nawilża i jest bardzo silnym antyoksydantem.
Tonik antyoksydacyjny Clochee zamknięto w kobaltowej, plastikowej butelce z pompką o pojemności 250 ml. Tonik ma kolor żółto-brązowy, pachnie bardzo delikatnie ziołowo, zapach jest praktycznie ledwo wyczuwalny. Stosowałam go dwa razy dziennie. Nalewałam płyn na wacik i przecierałam skórę. Tonik dobrze odświeża skórę, łagodzi podrażnienia i sprawia, że skóra jest uspokojona. Nie pozostawia lepkiej warstwy i nie powoduje ściągnięcia. Jest przyjemny w użyciu i wydajny. Pompka działa bez zarzutu. U mnie się sprawdził i chętnie do niego jeszcze wrócę.
Skład: Aqua**, Aloe Barbadensis Leaf Juice (and) Potassium Sorbate (and) Sodium Benzoate, Glycerin*, Camellia Sinensis Leaf Extract (and) Aqua (and) Glycerin (and) Potassium Sorbate (and) Sodium Benzoate*, Ginkgo Biloba Leaf Extract (and) Aqua (and) Glycerin (and) Potassium Sorbate (and) Sodium Benzoate*, Rosa Damascena Flower Extract (and) Potassium Sorbate (and) Sodium Benzoate (and) Citric Acid*, Aqua (and) Hydrolyzed Corn Starch (and) Beta Vulgaris (Beet) Root Extract*, Sodium Dehydroacetate***
*certyfikat Ecocert **surowiec naturalny ***Surowiec naturalny, zaaprobowany przez Ecocert
*certyfikat Ecocert **surowiec naturalny ***Surowiec naturalny, zaaprobowany przez Ecocert
Macie swoje ulubione toniki naturalne? Napiszcie, na które warto się skusić przy najbliższych zakupach.
Pozdrawiam Was cieplutko
LIMONKA
Spośród toników które poznałam do tej pory moim zdecydowanym hitem jest Santaverde ale... testuję teraz inny, bardzo ciekawy tonik. Zobaczymy czy pobije dotychczasowego lidera :)
OdpowiedzUsuńToniku Clochee oczywiście nie znam, nie miałam jeszcze niczego tej marki.
Santaverde też mnie kusi. Ciekawa jestem tego toniku, czekam na recenzje.
Usuńmusi być cudowny... ja też nabyłam jeden kosmetyk tej marki, acz czeka na swoją kolej:)
OdpowiedzUsuńClochee ma śliczne opakowania...
:*
Opakowania zwracają uwagę, są ciekawe. Lubię kosmetyki tej marki, dobrze się u mnie sprawdzają.
UsuńCiekawa jestem, na który kosmetyk się skusiłaś.
Też mi się podobają opakowania tych kosmetyków. Są po prostu eleganckie :)
UsuńMiałam go i wspominam bardzo miło :) Myślę, że spotkamy się ponownie :)
OdpowiedzUsuńTo super, że się u Ciebie sprawdził. Warto ponownie po niego sięgnąć.
UsuńJa zazwyczaj w roli toników stosuję hydrolaty, albo robię tonik z octu jabłkowego, ale ten jest bardzo ciekawy. Produkty tej marki bardzo mnie kuszą. Muszę w końcu w coś się zaopatrzyć. :)
OdpowiedzUsuńHydrolaty są świetne dla skóry. Też je lubię stosować. Toniku z octu jabłkowego nie miałam okazji używać. Musi być ciekawy.
UsuńClochee kusi, oj kusi.
Ostatnio bardzo przypadł mi do gustu micel Sylveco ;) a z Clochee bardzo lubie ich peeling do ciała.
OdpowiedzUsuńWidziałam ten micel i zastanawiałam się jaki jest. Dobrze wiedzieć, że się sprawdza. Peelingi Clochee też bardzo polubiłam.
Usuńpodoba mi się ta marka, pewnie się skuszę
OdpowiedzUsuńWarto się skusić. Kosmetyki są świetne.
Usuń