Zimową porą skóra potrzebuje kremu, który ochroni ją przed zimnem, wiatrem i zmianami temperatury. Moja skóra źle znosi zwłaszcza zmiany temperatury, reaguje wtedy zaczerwienieniem i ma skłonność do miejscowego przesuszenia. Na szczęście jak do tej pory nie było zbyt dużych mrozów, u mnie najwięcej było - 7 stopni. Ale teraz za oknem zrobiło się zimowo, jest biało i temperatura utrzymuje się kilka stopni poniżej zera.
Daily Defense ultra bogaty krem ochronny - krem DD to mój zimowy niezbędnik. Ma na celu chronić skórę przed ekstremalnymi warunkami pogodowymi. Ten krem do
całego ciała to ratunek skóry przed wysychaniem i pękaniem. Bogate w witaminy
oleje z północnych malin moroszek i rokitnika koją, nawilżają i przywracają
naturalną warstwę ochronną skóry, czyniąc ją miękką. Leczy spękane usta, stopy,
zmiękcza skórki paznokci, może być także używany jako balsam łagodzący dla
dzieci.
Krem stosuję przeważnie do twarzy, ale czasem używam go także do rąk kiedy są zbyt przesuszone i potrzebują solidnej dawki ukojenia. Krem zamknięto w plastikowej tubce o pojemności 60 ml. Ma postać gęstej maści o ziołowo-słodkim zapachu i lekko pomarańczowym kolorze. Pomimo gęstej konsystencji bardzo dobrze rozprowadza się na skórze i dosyć szybko wchłania. Krem nie pozostawia tłustej warstwy jak większość zimowych kremów ochronnych, które wcześniej stosowałam. Na skórze pozostaje raczej delikatna powłoka, która dobrze chroni skórę. Przyznam, że byłam bardzo pozytywnie zaskoczona efektem działania tego kremu. Po użyciu skóra jest mięciutka w dotyku.
Krem dobrze chroni skórę przed wiatrem i zimnem. Skóra jest wyciszona i nie reaguje zaczerwieniem kiedy wracam do domu. Zauważyłam, że lepiej radzi sobie z miejscowym przesuszeniem. I nie marznie mi nos co dla mnie jest dodatkowym plusem.
Nie wiem jak sobie poradzi przy niższych temperaturach bo takich u mnie jeszcze nie było, ale wyczytałam, że w celu przetestowania efektywności kremu DD zespół MADARA wybrał się w pełną
wyzwań podróż na Północ, gdzie zorganizowano sesję zdjęciową poza kołem
arktycznym, w Laponii i nowy krem DD chronił ich skórę, usta i ręce przed zimnem
i wiatrem przez cały dzień.
To dobry krem zimowy, warto zwrócić na niego uwagę wybierając krem na okres zimowy. Krem można kupić np. na stronie sklepu Matique. Widziałam go także w zestawie z mydełkami w uroczym pudełku.
Skład: Aqua, Butyrospermum Parkii, Olea Europaea, Alcohol Caprylic,Capric Triglyceride,
Decyl Cocoate, Glyceryl Stearate, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Hydrogenated
Macadamia Integrifolia seed oil, Lanolin, Behenyl Alcohol, Hippophae Rhamnoides,
Rubus chamaemorus, Lecitin, Xantan Gum, Aroma, Stearic Acid, Palmitic Acid,
Tocopherol, Glycine Soja (Sterols), Ascorbyl Palmitate, Sodium phytate, Iron
Oxides, Limonene, Linalool, Citral
Pozdrawiam Was cieplutko
LIMONKA
Madara zawsze coś takiego wymyśli, że ślinka cieknie. A jeszcze Ty tak go opisałaś, że gdyby nie kilka otwartych kremów..... no ciężko mi się powstrzymać, ciężko!
OdpowiedzUsuńKrem jest super, idealny na zimowe dni.
UsuńAch te zapasy, ale dobrze jest je mieć.