Kosmetyki do pielęgnacji rąk są dla mnie bardzo ważne. Przywiązuję dużą wagę do tego aby smarować ręce po każdym myciu, sprzątać w rękawiczkach i nie zapominać o systematycznym stosowaniu różnych produktów. To przynosi efekty.
Skóra dłoni szybko ulega przesuszeniu, a wtedy ręce nie wyglądają najlepiej. Jesienią muszę stosować bardziej odżywcze kremy do rąk aby nie dopuścić do zbytniego przesuszenia skóry. Zmieniam kremy do rąk w zależności od pory roku. A jesienią i zimą nie wyobrażam sobie wyjść z domu i nie posmarować dłoni. Dobry krem to podstawa.
Balsamy do rąk Pat&Rub od dawna mi się marzyły. Rewitalizujący balsam do rąk żurawina, cytryna dostałam w prezencie na imieniny. Stał sobie spokojnie na półeczce i czekał na swoją kolej. Z przyjemnością się go używa. I żal mi będzie jak się skończy.
Z opisu balsamu wynika, że jest to bomba dobroczynnych substancji pielęgnujących zamknięta w kosmetyku naturalnym. Myślę, że każda skóra go doceni, nie tylko bardzo sucha. Balsam odnawia, nawilża, zmiękcza, rozjaśnia, koi, uelastycznia skórę rąk i wzmacnia paznokcie. Czyli ma wszystko to czego potrzebuje skóra rąk, narażona na negatywne działanie detergentów i innych czynników podrażniających lub wysuszających skórę. Balsam ma także naturalne filtry UV.
Kompozycja:
- ekstrakt z żurawiny* – nawilża, zwalcza wolne rodniki, regeneruje
- masło awokado* – natłuszcza i regeneruje, chroni
- masło z oliwek* – wygładza i koi
- ekstrakt z cytryny* – rozjaśnia i odkaża skórę
- olejek cytrynowy* – odświeża umysł, poprawia wygląd skóry
- kwas hialuronowy* – nawilża i chroni
- naturalna witamina E* – wygładza, ujędrnia, natłuszcza i nawilża
- inne roślinne substancje natłuszczające i nawilżające*
*surowce naturalne i z certyfikatem ekologicznym
Skład na opakowaniu:
Aqua, Citrus Medica Limonum (Lemon) Peel Water, Caprylic/Capric Triglyceride, Decyl Cocoate, Glycerin, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Olive (Olea Europaea) Oil (and) Hydrogenated Olive Oil, Persea Gratissima (Avocado) Oil (and) Hydrogenated Vegetable Oil, Vaccinium Macrocarpon (Cranberry) Fruit Extract, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Stearic Acid, Cetearyl Glucoside, Sodium Hyaluronate, Parfum, Sodium Phytate, Tocopherol (mixed), Beta-Sitosterol, Squalene, Sodium Dehydroacetate, D-Panthenol, Allantoin, Citrus Medica Limonum Oil, Citral, Geraniol, Citronellol, Linalool, Limonene.
Aqua, Citrus Medica Limonum (Lemon) Peel Water, Caprylic/Capric Triglyceride, Decyl Cocoate, Glycerin, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Olive (Olea Europaea) Oil (and) Hydrogenated Olive Oil, Persea Gratissima (Avocado) Oil (and) Hydrogenated Vegetable Oil, Vaccinium Macrocarpon (Cranberry) Fruit Extract, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Stearic Acid, Cetearyl Glucoside, Sodium Hyaluronate, Parfum, Sodium Phytate, Tocopherol (mixed), Beta-Sitosterol, Squalene, Sodium Dehydroacetate, D-Panthenol, Allantoin, Citrus Medica Limonum Oil, Citral, Geraniol, Citronellol, Linalool, Limonene.
Balsam do rąk jest kosmetykiem, który z przyjemnością się używa. Plus dla firmy za mega wygodne opakowanie, dzięki któremu można wycisnąć tyle kosmetyku ile potrzeba. Bardzo podoba mi się opakowanie balsamu, kobiece i przyjemne dla oka.
A w środku perełka. Balsam doskonale nawilża skórę dłoni, dobrze się wchłania, sprawia, że skóra jest mięciutka i przyjemna w dotyku. Przy regularnym stosowaniu nie ma mowy aby pojawił się problem z przesuszoną skórą. Jeżeli chodzi o zapach to bardzo wyczuwalny jest aromat cytryny, zdecydowanie wysuwa się na pierwszy plan. Ja bardzo lubię takie zapachy w kosmetykach.
Balsam ma lekką konsystencję ale doskonale spełnia swoje zadanie. W opakowaniu znajdziemy 100 ml kosmetyku. Jedyny minus jaki widzę to cena. W regularnej cenie trzeba za niego zapłacić 39,00 zł. Trochę dużo jak za krem do rąk. Ale z drugiej strony można od czasu do czasu się porozpieszczać tym bardziej, że na stronie sklepu często są promocje, które można ze sobą łączyć.
Mam ogromną ochotę poznać pozostałe balsamy do rąk Pat&Rub. Jeśli miałyście te balsamy do rąk, to ciekawa jestem, które polecacie.
Pozdrawiam Was cieplutko
LIMONKA
Uwielbiam ich balsamy, żurawinowy i relaksujący działanie mają takie same (czyli bardzo dobre), różnią się zapachem, ale balsam z serii Spa jest świetny w działaniu, potrafi uratować zniszczone dłonie - te trzy tylko miałam :) Ja jestem pod ich wrażeniem.
OdpowiedzUsuńZ chęcią poznam pozostałe ich balsamy. Dobrze wiedzieć, że się sprawdziły. Dzięki.
Usuńz chęcią bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńTo może warto się skusić?
Usuńw In Style albo Vivie znalazłam jakiś kod zniżkowy to może się skuszę na małe zamówienie :)
UsuńZ pewnością warto kupić korzystając z kodu zniżkowego.
UsuńCiekawy ten balsam. Muszę wreszcie i ja zawrzeć znajomość z tą marką :)
OdpowiedzUsuńWybór kosmetyków jest ogromny, na pewno znajdziesz coś dla siebie.
UsuńDlaczego jeszcze nie miałam nic od Pat&Rub?
OdpowiedzUsuńAle za to miałaś inne ciekawe marki. Pewnie i na tą przyjdzie czas.
UsuńTeż mam ten balsam. I tak, jak działaniu nie mogę nic zarzucić, tak zapach jest dla mnie zbyt intensywny niestety. I przeszkadza mi to w stosowaniu. O wiele bardziej podoba mi się zapach z linii trawy cytrynowej i kokosa, choć kokosa to tam wcale nie czuć;) Jest o niebo przyjemniejszy:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/
Nie znam tego drugiego zapachu, ja lubię aromat cytryny więc mi zapach nie przeszkadza. Ale faktycznie jest intensywny co nie każdemu może się podobać. Muszę się skusić na trawę cytrynową i kokos.
Usuńgorąco polecam, na moim blogu właśnie recenzja dokładnie trawy cytrynowej i kokosa:)
UsuńPrzeczytałam i nabrałam ochoty aby go kiedyś kupić.
UsuńTeż poczułam się zachęcona tą recenzją!
OdpowiedzUsuńDziękuję. Na kosmetyki Pat&Rub warto się skusić.
Usuńmam, czeka w kolejce
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem Twojej opinii. Czekam więc na recenzję.
Usuń