Pozostając w temacie peelingów tym razem recenzja peelingu do ciała. Bardzo lubię regularnie robić sobie małe spa we własnej łazience. To taka mała odskocznia od codzienności, chwila tylko dla mnie i oczywiście pełen relaks nie tylko dla ciała ale i dla duszy. Wtedy tak naprawdę można wypocząć, wyciszyć się i podarować skórze to co najcenniejsze. A ona odpłaci się pięknym wyglądem. Ale same wiecie, na wszystko trzeba sobie zapracować, liczy się systematyczność, tylko wtedy można spodziewać się widocznych efektów.
Ja mam na to swój sposób. Staram się kupować kosmetyki o pięknych zapachach, które używa się z przyjemnością. Wtedy nie ma problemów z systematycznością. Pielęgnacja powinna sprawiać przyjemność i tego się trzymam wybierając kosmetyki do moich rytuałów spa.
O kosmetykach JOIK sporo czytałam. Misją firmy JOIK jest połączenie dbałości o tradycję (poprzez umiłowanie piękna natury) z nieustannym rozwojem dotrzymującym kroku osiągnięciom współczesnego świata.
Nazwa „JOIK” pochodzi od nazwy pradawnego stylu śpiewu ludów plemienia Sami – zamieszkującego głównie Laponię (krainę historyczno-geograficzną w Europie Północnej, obejmującą północne krańce Norwegii, Finlandii, Płw. Kolskiego oraz Szwecji). Lapończycy są potomkami pierwotnych mieszkańców Skandynawii. W stylu śpiewu JOIK znajdziemy tradycję oraz umiłowanie piękna natury. Dziś JOIK jest najbardziej uznaną estońską marką kosmetyki naturalnej. Jej produkty są sprzedawane w najlepszych sklepach na terenie całego kraju, a także w: Danii, Finlandii, Norwegii, Rosji, na Łotwie, w Szwecji i Singapurze.
Na początek skusiłam się na peeling grejpfrutowo-mandarynkowy do ciała z białym cukrem i granulkami jojoba. Już sama nazwa kusi pięknym zapachem i oczywiście nie pomyliłam się. Peeling pachnie przecudownie, tak słodko-cytrusowo. Uwielbiam takie aromaty, to raj dla mojego nosa.
O tym peelingu przeczytamy:
"Grejpfrutowo-mandarynkowy peeling do ciała JOIK z białym cukrem i granulkami jojoba jest kosmetykiem naturalnym. Należy do kategorii peelingów drobnych, przeznaczonych do pielęgnacji każdego typu skóry. Biały cukier i granulki jojoba delikatnie złuszczają i usuwają martwe komórki, pozostawiając skórę miękką i aksamitnie gładką. W recepturze kosmetyku zastosowano także składniki odżywcze: masło shea, masło kakaowe oraz olejek oliwkowy, które wspomagają utrzymanie optymalnego poziomu nawilżenia całego ciała. Po zastosowaniu peelingu, na doskonale oczyszczonej skórze pozostaje delikatna powłoka olejkowa, która subtelnie nabłyszcza ciało. Peeling charakteryzuje się cudownym, orzeźwiającym zapachem grejpfrutowo-mandarynkowym, który potęguje uczucie świeżości i sprawia, że czujemy się jak po zabiegu w salonie spa."
Składniki:
sucrose, olea europea fruit oil, ricinus communis seed oil, ceteareth-15 (and) glyceryl stearate, stearic acid, theobroma cacao seed butter, butyrospermum parkii fruit butter, sodium benzoate (and) potassium sorbate, parfume, benzyl bensoate, limonene, linalool, lilial, hydrogenated jojoba wax, CI19140, CI15850, components of the parfume.
Peeling znajduje się w plastikowym słoiczku. A w opakowaniu znajdziemy 225 gr. Jak już wspominałam pierwsze co mnie urzekło po otwarciu był oczywiście zapach. Peeling pięknie pachnie, wyraźnie można poczuć słodko cytrusowy zapach, który otula zmysły. Uwielbiam ten zapach.
Peeling ma bardzo gęstą konsystencję. Ale dobrze się go nakłada na skórę. Peeling jest raczej dosyć ostry i bardzo dobrze złuszcza martwy naskórek. Nakładam go na rozgrzaną w kąpieli skórę, masuję dokładnie całe ciało i potem spłukuję. Skóra jest niesamowicie gładka i miękka w dotyku. Do tego przepięknie pachnie. Już za sam zapach go kocham. Uważam, że jest to naprawdę świetny kosmetyk, który zasługuje na uwagę. Peeling kosztuje około 58,00 zł i z pewnością wart jest swojej ceny.
Coś czuję, że moja przygoda z kosmetykami JOIK dopiero się rozpoczyna. Już sobie wypatrzyłam kolejne cudeńka, na które z pewnością się skuszę.
Znacie kosmetyki JOIK? Co zasługuje na uwagę?
Pozdrawiam Was cieplutko
LIMONKA
Kusza mnie kosmetyki tej firmy zwłaszcza pozostałe produkty z oferty:)
OdpowiedzUsuńTo prawda, oferta tej firmy jest bardzo kusząca.
UsuńAle kusisz!!! Uwielbiam takie zapachy. Mam TOPAZ GLAMOUR z YASUMI. Pachnie jak pomarańczowe ciasteczka!!!
OdpowiedzUsuńTakie kosmetyki z przyjemnością się używa. Aż chciałoby się je zjeść.
UsuńCzytałam o kosmetykach tej marki ale nigdy żadnego nie miałam.
OdpowiedzUsuńTo mój pierwszy kosmetyk tej marki. Też o nich czytałam i mam ochotę bliżej je poznać.
Usuńpachnące kosmetyki to przyjemność zarówno dla ciała jak i dla ducha
OdpowiedzUsuńOj tak, pachnące kosmetyki to relaks dla ciała i duszy.
Usuń