niedziela, 18 listopada 2012

Olej z nasion truskawki z Archipelagu Piękna

Oleje mają dobroczynny wpływ na naszą skórę. Ostatnio używałam oleju z nasion truskawki. Właśnie skończyłam buteleczkę i mogę Wam napisać jego recenzję.



 
Na ulotce dołączonej do oleju możemy przeczytać następujące informacje:
"Olej zimnotłoczony, nierafinowany, filtrowany otrzymany z nasion truskawki Fragaria ananassa.

Właściwości i zastosowanie:
  • źródło anty-oksydantów i gamma-tokoferolu oraz podstawowych nienasyconych kwasów tłuszczowych linolowego, alfa-linolenowego i kwasu oleinowego
  • aplikacja oleju z truskawek uzupełnia braki niezbędnych kwasów tłuszczowych, których niedobór prowadzi do zwiększenia przeznaskórkowej utraty wody (TEWL)
  • stosowany jest w pielęgnacji skóry suchej uszkodzonej i dojrzałej
  • stosowany w preparatach Anti-Aging
  • łatwo wchłaniania się przez skórę
  • działa nawilżająco, ochronnie i odżywczo i lekko ściągająco
  • podobnie jak olej z pestek malin zawiera kwas elagowy (dimer kwasu galusowego). Związek ten należący do grupy polifenoli posiada właściwości przeciwrakowe, zabezpiecza przed mutacją genów, a także jest środkiem przeciwbakteryjnym i przeciwwirusowym."
  •  
Moja opinia:
Olej z nasion truskawki znajduje się w szklanej, ciemnej buteleczce o pojemności 10 ml. Jest koloru ciemnozielonego i dosyć szybko wchłania się w skórę. Ja kilka kropli nanosiłam na twarz i szyję i delikatnie masowałam skórę, aż olej się wchłonie. Pachnie przyjemnie, tak owocowo z domieszką zapachu oleju w tle. Trudno dokładnie opisać ten zapach. Olej przechowywałam w lodówce.
 
Po zastosowaniu oleju moja skóra jest ładnie nawilżona i gładka. Ale ważniejsze dla mnie są właściwości oleju, które mają wpływ na zdrowie skóry. Najbardziej przemawia do mnie fakt, że olej zawiera kwas elagowy, który posiada między innymi wlaściwości przeciwrakowe i zabezpiecza przed mutacją genów. Myślę, że ten olej ma dobroczynny wpływ na moją skórę. Ja jestem z niego bardzo zadowolona. Testowałam dwa oleje z Archipelagu Piękna. Jednym był olej z nasion malin, pisałam o nim tutaj, a drugim olej z nasion truskawki. Muszę przyznać, że bardziej odpowiada mi olej z nasion truskawki niż z nasion malin. Gdybym miała wybierać, z pewnością ten byłby na pierwszym miejscu.
 
 
Pozdrawiam Was cieplutko
 
LIMONKA
 
 


8 komentarzy:

  1. miałam go ze zsk i niestety, ale uczulał mnie :( za to na włosach sprawdził się super ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak czasem bywa z tymi kosmetykami. Ale zawsze można wykorzystać je do innych celów. Na włosy go nie próbowałam.

      Usuń
  2. świetne..koniecznie muszę spróbować naturalnej pielęgnacji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam. Naturalna pielęgnacja ma dobroczynny wpływ na wygląd i zdrowie skóry i włosów. A wybór kosmetyków jest ogromny, każdy znajdzie coś dla siebie.

      Usuń
  3. nasiona truskawki - jak to ciekawie brzmi

    OdpowiedzUsuń
  4. Planuję go kupić do mojej problemowej twarzy, może się sprawdzi skoro jest lekki, tym bardziej że nie sprawdził się ani jojoba, ani konopny ;/
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto spróbować. Każda skóra jest inna, może akurat u Ciebie się sprawdzi. Pozdrawiam.

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz. Jest mi bardzo miło, że mnie czytacie.
Jeśli macie pytania proszę piszcie, chętnie na nie odpowiem.
Pozdrawiam i zapraszam ponownie.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...