Kolejną maseczką, o której chciałam Wam napisać w ramach październikowej akcji maseczkowej jest maseczka łagodnie peelingująca z olejkiem z pestek brzoskwini firmy Luvos. Maseczka jest świetna, warto ją kupić i systematycznie stosować.
Składniki: Aqua, Sorbitol, Alcohol, Caprylic/Capric Triglyceride, Loess, Glycerin, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil*, Cetearylalcohol, Glyceryl Stearate Citrate, Glyceryl Stearate, Prunus Persica Kernel Oil, Cetearyl Glucoside, Bentonite, Salix Alba (Willow) Extract, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil*, Tocopherol (Vitamin E), Maltodextrin, Xanthan Gum, Sodium Hydroxyde, Parfum** (Natural Essential Oils), CI 77891 (Titanium Dioxide), CI 77492 (Iron Hydroxides), CI 77499, CI 77491 (Iron Oxides).* z kontrolowanych upraw biologicznych
** z naturalnych olejków eterycznych
** z naturalnych olejków eterycznych
Olej z pestek brzoskwini otrzymuje się przez tłoczenie na zimno z jąder pestek brzoskwini. Olej zawiera wysoką koncentrację NNKT, w tym kwas linolowy typu omega-6 i kwas oleinowy typu omega-9.
Olej z pestek brzoskwini dobrze się wchłania i jest świetnie tolerowany przez skórę. Zmiękcza naskórek, działa odświeżająco, ochronnie, poprawia koloryt zmęczonej, szarej cery, delikatnie ściąga rozszerzone pory. Jego obecność w maseczce jest wielce pożądana.
Moja ocena:
Poprzednia maseczka nawilżająca firmy Luvos bardzo przypadła mi do gustu. Pisałam o niej tutaj. Dlatego kupiłam kolejną maseczkę. Jak wiecie uwielbiam maseczki za szybką poprawę wyglądu skóry. Tak niewiele potrzeba aby szybko dostarczyć skórze niezbędnych składników. Nie zawsze mam czas aby poleżeć sobie spokojnie z maseczką, wtedy nakładam ją jak idę się kąpać i potem zmywam.
Maseczkę łagodnie peelingującą z olejkiem z pestek brzoskwini zamknięto w saszetce 2 x 7,5 ml. Jest to praktyczne i wygodne rozwiązanie. Pachnie bardzo przyjemnie i jest w kolorze żółto-piaskowym. Nakłada się ją bardzo łatwo i nie zasycha szybko. Jest gęsta więc nie spływa ze skóry. Po zmyciu maseczki od razu widać efekt w postaci oczyszczonej i gładszej skóry. Skóra jest jakby bardziej odświeżona, a pory wydają się mniejsze. Taki efekt w zupełności mi odpowiada. Za to kocham maseczki, od razu poprawia się humor jak się spojrzy w lusterko.
Na pewno kupię jeszcze tą maseczkę bo doskonale działa na moją skórę.
A jak Wam idzie akcja maseczkowa?
Pozdrawiam serdecznie
LIMONKA
Maseczkę łagodnie peelingującą z olejkiem z pestek brzoskwini zamknięto w saszetce 2 x 7,5 ml. Jest to praktyczne i wygodne rozwiązanie. Pachnie bardzo przyjemnie i jest w kolorze żółto-piaskowym. Nakłada się ją bardzo łatwo i nie zasycha szybko. Jest gęsta więc nie spływa ze skóry. Po zmyciu maseczki od razu widać efekt w postaci oczyszczonej i gładszej skóry. Skóra jest jakby bardziej odświeżona, a pory wydają się mniejsze. Taki efekt w zupełności mi odpowiada. Za to kocham maseczki, od razu poprawia się humor jak się spojrzy w lusterko.
Na pewno kupię jeszcze tą maseczkę bo doskonale działa na moją skórę.
A jak Wam idzie akcja maseczkowa?
Pozdrawiam serdecznie
LIMONKA
Kusisz marką, nie znam kompletnie ale poznam na pewno :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto.
UsuńUwielbiam tę maseczkę :) Marka Luvos mnie uwiodła.
OdpowiedzUsuńMaseczki Luvos są rewelacyjne.
Usuń