piątek, 11 stycznia 2013

Zużycia grudniowe czyli ostatnie denko 2012 roku

Kolejny rok za nami, pora więc na przedstawienie kosmetyków, które udało mi się zdenkować w grudniu.
 
Sama akcja jak już pisałam bardzo przypadła mi do gustu i mobilizuje mnie do systematycznego zużywania kosmetyków. Raczej nie mam już zaczętych kilku kosmetyków z tej samej kategorii, staram się zużyć do końca jeden, a potem sięgam po następny. Piszę "staram się" ponieważ czasem sięgam po różne mydełka w zależności od nastroju.
 
 
A w grudniu udało mi się skończyć następujące kosmetyki:



Krótki opis każdego z nich:

1. Mleczko Karite Bio marki Argile Provence klik
Bardzo polubiłam to mleczko do ciała. Pięknie pachnie, wspaniale nawilża skórę i jest wydajne. Skóra jest gładka i mięciutka. Plus za wspaniałe składniki, które doskonale dbają o skórę. Pewnie jeszcze kiedyś się na nie skuszę.

2. Emulsja dla kobiet w ciąży babydream klik
Kolejny produkt, który warto kupić. Świetnie działa na skórę i można ją kupić w przystępnej cenie. Do tego przyjemnie pachnie i dba o skórę. Z pewnością kupię ponownie.
 
3. Hydrolat z kwiatów Bławatka Argile Provence klik
Uwielbiam hydrolaty. W mojej pielęgnacji są niezbędne. Często je zmieniam w zależności od potrzeb skóry. Hydrolat z kwiatów Bławatka doskonale działa na podrażnione oczy. Jest niesamowicie wydajny. Bardzo podobają mi się te granatowe buteleczki. Może kiedyś kupię go ponownie, raczej teraz rozglądnę się za hydrolatami z innej firmy. Tak dla porównania.
 
4. Mydełko Vertus Imbir Feniqia klik
Jedno z moich ukochanych mydełek. Feniqia kusi zapachami i przyjemnością stosowania. Uwielbiam zapach tego mydełka, mocny, intensywny i świeży. Po prostu piękny. Moja skóra bardzo je lubi więc z pewnością zagości jeszcze w mojej łazience.
 
5. Szampon z glinką mineralną Luvos klik
Kosmetyki Luvos to moje odkrycie poprzedniego roku. Szampon jest całkiem niezły, przyjemnie się go stosuje i włosy są bardziej zdyscyplinowane. Do tego pięknie pachnie i jest wydajny. Pewnie skuszę się na niego w przyszłości.
 
6. Maseczka łagodnie peelingująca z olejkiem z pestek brzoskwini Luvos klik
Maseczki Luvos po prostu uwielbiam. To już kolejna moja saszetka i z pewnością nie ostatnia. Doskonale działa na moją skórę. Cera jest doskonale oczyszczona i odświeżona. Idealnie gładka. Taką skórę zawsze chcę mieć. Na pewno kupię ponownie.
 
7. Nawilżająca maseczka Luvos z olejkiem migdałowym klik
Kolejna maseczka, która podbiła moje serce. Pięknie rozjaśnia skórę, doskonale nawilża i sprawia, że skóra jest niesamowicie gładka i miękka. Doskonale sprawdzi się zwłaszcza w okresie zimowym kiedy skóra narażona jest na przesuszenie i podrażnienia. Z pewnością kupię ją ponownie.
 
8. Ikarov dwufazowy płyn do demakijażu klik 
To jeden z moich ulubionych kosmetyków, który odkryłam w ubiegłym roku. Dokładny demakijaż jest dla mnie bardzo ważny. Ten kosmetyk spełnia wszystkie moje wymagania. Idealnie zmywa makijaż, szybko i bez zbędnego pocierania skóry. Pięknie pachnie i jest przyjemny w użyciu. Używam go teraz tylko do demakijażu oczu.  Dla mnie idealny. Na pewno kupię go ponownie. 
 
9. N & B Olej z Kocanki włoskiej Bio
Stosowałam go tylko miejscowo na skórę na popękane naczynka na nogach. Olej jest koloru zielonkawego o intensywnym ziołowym zapachu. Dosyć szybko się wchłaniał. Myślę, że wzmocnił skórę. Ale raczej nie kupię go ponownie. Poszukam innego produktu.
 
10. Dwufazowy koncentrat rewitalizujący AnneMarie Börlind w wersji z dozownikiem klik
Kolejny mój ulubieniec z ostatnich miesięcy. Cenię go przede wszystkim za skuteczność działania. Pięknie pachnie. Wyrównał koloryt skóry i rozjaśnił cerę. Skóra ma jednolity odcień, wygląda ładnie i zdrowo. Aż przyjemnie spojrzeć na siebie w lustrze. Dodatkowo kosmetyk chroni przed wolnymi rodnikami co jest dla mnie ważne w pielęgnacji. Można kupić buteleczkę bez dozownika o większej pojemności czyli 50 ml. Ja miałam obie wersje, ale wolę tą z dozownikiem. Na pewno jeszcze go kupię.
 
 
To były ostatnie kosmetyki, które udało mi się zdenkować w zeszłym roku. Zamierzam dalej systematycznie denkować kosmetyki także i w tym roku. Mam nadzieję, że akcja denkowania będzie owocna.
 
 
Pozdrawiam Was cieplutko
 
LIMONKA
 
 

 
 


12 komentarzy:

  1. numer 2 świetnie nadaje się do włosów :)


    Zapraszam do mnie :)



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ją używałam tylko do ciała. Ale może warto spróbować i na włosy.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Ciekawa jestem tego szamponu Luvos. Nie wysusza włosów i skóry głowy? Łatwo się go spłukuje?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie nic takiego nie miało miejsca. Włosy były w dobrej kondycji. Dosyć dobrze się spłukuje. Ja byłam zadowolona.

      Usuń
  3. mnie najbardziej korci ten koncentrat rewitalizujący, ale cena nie najniższa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za to jest bardzo wydajny, warto kupić większą buteleczkę, starczy na dłużej.

      Usuń
  4. Duże denko Ci wyszło, gratuluję. W ciągu miesiąca wykończyłaś więcej kosmetyków niż ja w ciągu dwóch miesięcy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Sandro. Są to kosmetyki, które skończyłam w grudniu ale część z nich używałam znacznie dłużej niż miesiąc. Są bardzo wydajne co mnie bardzo cieszy.

      Usuń
  5. spore denko, gratuluję, ja również bardzo lubię Luvos i hydrolaty

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Denkowanie bardzo mobilizuje do systematyczności.

      Usuń
  6. Żadnego z nich nie miałam:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz. Jest mi bardzo miło, że mnie czytacie.
Jeśli macie pytania proszę piszcie, chętnie na nie odpowiem.
Pozdrawiam i zapraszam ponownie.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...