Poczytałam już Wasze denka, pora pokazać swoje. Październik upłynął bardzo szybciutko, nawet może zbyt szybko. Wracam teraz późno do domu i jest już zbyt ciemno aby udało się zrobić zdjęcia. Tym razem zdenkowane kosmetyki wystąpią w swojej pełnej okazałości, ale tylko z zewnątrz bo w środku pusto.
W październiku denko zobaczyłam w sześciu kosmetykach. Może nie jest to tak duże denko jak u innych dziewczyn. Kilka używanych aktualnie kosmetyków mam już prawie skończonych ale wpadną one dopiero do listopadowego denka.
1. Neobio pianka oczyszczająca Cherry Blossom - bardzo lubię stosować pianki, zwłaszcza rano. Pianka Neobio bardzo przypadła mi do gustu. Nie wysusza, jest delikatna i przyjemnie się ją stosuje. Warto kupić ją ponownie. Pisałam o niej tutaj.
2. Planeta Organica, szampon odżywczy Aleppo - to jeden z nielicznych rosyjskich kosmetyków, które poznałam. Ale z czystym sumieniem mogę go polecić. Świetnie oczyszcza włosy, pięknie pachnie i sprawia, że włosy są mięciutkie i przyjemne w dotyku. Pewnie się na niego jeszcze skuszę. Recenzja tutaj.
3. Luvos tonik do twarzy z glinką mineralną - jako miłośniczka kosmetyków Luvos wiedziałam, że tonik będzie świetny. I nie pomyliłam się. Tonik dobrze sprawdził się na mojej skórze. Bardzo byłam z niego zadowolona. Z pewnością kupię go ponownie. Przeczytacie o nim tutaj.
4. Mgiełka do układania włosów Pat&Rub - niesamowicie wydajny kosmetyk. Wystarcza na wiele tygodni. Delikatny i przyjemny w stosowaniu. Włosy wyglądają bardzo naturalnie i o taki efekt mi chodziło. Pewnie kupię ją ponownie. Pisałam o niej tutaj.
5. Luvos maseczka nawilżająca z probiotykiem i wyciągiem z aloesu - jak wiecie jestem wielbicielką maseczek Luvos. Moja skóra bardzo je polubiła. Maseczka nawilżająca sprawia, że moja skóra jest gładka, delikatna i nawilżona. Mam wrażenie, że skóra ma bardziej jednolity koloryt. Pewnie kupię ponownie, na razie zrobiłam zapas maseczek w saszetkach. Recenzja tutaj.
6. NEOBIO maseczka nawilżająca z bio aloesem i jagodami acai - kolejna maseczka, która podbiła moje serce. Pięknie pachnie, świetnie nawilża i sprawia, że skóra jest bardziej elastyczna. Praktyczna i przyjemna w stosowaniu. Już kupiłam kolejne saszetki. Pisałam o niej tutaj.
Denko październikowe za mną. Mam nadzieję, że listopadowe będzie o wiele lepsze.
Pozdrawiam Was cieplutko
LIMONKA
mam balsam z Aleppo i świetnie się sprawdza :) szampon też mam, ale jeszcze czeka na swoją kolej, bo muszę wykończyć te napoczęte :) Ciekawi mnie ten tonik, chociaż zapach szamponu z glinką Lovos trochę nie przypadł mi do gustu. Ma w sobie jakąś taką nutę, że przy dłuższym wąchaniu jest dla mnie bardzo mdły :(
OdpowiedzUsuńBalsamu jeszcze nie miałam, ale czytałam wiele pozytywnych opinii na jego temat. Ja bardzo lubię nutę zapachową kosmetyków Luvos, ale każdy inaczej odbiera zapachy. Może warto skusić się na tonik o innej nucie zapachowej.
UsuńGratuluję denka! Raz denka mamy większe, raz mniejsze, ale każde cieszy:) Lecę poczytać o tej mgiełce:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. To prawda, każde denko cieszy. I to duże, i małe.
UsuńMoim zdaniem wykończenie sześciu produktów to wcale nie jest mało. Ja w ciągu dwóch miesięcy wykończyłam osiem. W końcu ile kosmetyków może zużywać jedna osoba?
OdpowiedzUsuńDokładnie. Tym bardziej, że kosmetyki naturalne są bardzo wydajne.
UsuńAle malutkie denko. ;) Nic z tych rzezy nie miałam. ;)
OdpowiedzUsuńMałe, ale i ono cieszy. Tym bardziej, że kosmetyki bardzo wydajne.
UsuńLubię czytać denkowe posty. Sama ich nie piszę.
OdpowiedzUsuńMnie to mobilizuje i trochę ochładza kosmetyczne zachcianki.
Usuń